Pewne zwycięstwo Cracovii w Kielcach
W 4. kolejce PKO BP Ekstraklasy Cracovia pokonała na wyjeździe 2:0 Koronę Kielce, a na listę strzelców wpisali się Virgil Ghita i Mick van Buren. Swój 100. występ na poziomie Ekstraklasy zanotował Michał Rakoczy, a debiut w pasiastej koszulce zaliczył Bartosz Biedrzycki.
Na drugi mecz wyjazdowy w tym sezonie trener Dawid Kroczek desygnował identyczny wyjściowy skład, jak w poniedziałkowy wieczór przeciwko Widzewowi Łódź. Jacek Zieliński z kolei w swoim debiucie na ławce trenerskiej Korony zdecydował się na jedną zmianę względem składu, który wystąpił przeciwko Motorowi Lublin, bo miejsce Marcela Pięczka zajął Yoav Hofmeister.
Aktywny Rózga, snajperski zmysł Ghity
Od początku bardzo dużą chęć do gry wykazywał Filip Rózga, co szybko mogło przełożyć się na konkrety. W 8. minucie „Bulti” odważnie wszedł z prawej strony w pole karne, radząc sobie z rywalami, zabrakło jednak nieco lepszego wykończenia, by zanotował swoje premierowe trafienie w Ekstraklasie. Kwadrans później bardzo dobrym dograniem z lewej strony popisał się Mick van Buren, piłki nie sięgnął Benjamin Kallman, tylko delikatnie ją trącając i Rózga oddał sytuacyjny strzał, trafiając jednak wprost w ręce Xaviera Dziekońskiego.
Gospodarze odpowiadali strzałami z dystansu. Najpierw celną próbę Pedro Nuno pewnie złapał Henrich Ravas, a w końcowej fazie pierwszej połowy bardzo dobrą próbę podjął Hubert Zwoźny, którego techniczny strzał lewą nogą ostatecznie nie dokręcił się do dalszego rogu naszej bramki, ale było tego bardzo blisko. Po stałym fragmencie gry głową strzelał z kolei Miłosz Trojak, ale również obok słupka.
Pasy swoją przewagę udokumentowały wreszcie w 37. minucie. Mikkel Maigaard dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę niepilnowanego Kallmana, a strzał Fina zamienił się w podanie. W gąszczu zawodników na przedpolu bramki Korony jak rasowy snajper zachował się Virgil Ghita i końcówką buta wpakował piłkę do siatki! Trafienie Rumuna pozwoliło nam zejść na przerwę z prowadzeniem.
Chirurgiczna precyzja Virgila, jubileusz Rakoczego i debiut Biedrzyckiego
Jeśli komuś wydawało się, że Ghita zatrzyma się tylko na zdobytym golu, to nasz stoper szybko wyprowadził wszystkich z błędu. Oprócz kilku bardzo ważnych interwencji w defensywie, Rumun po raz kolejny pokazał się kluczowo w akcji bramkowej. Wszystko zaczęło się od rzutu rożnego Korony, po którym sprawdzony został Ravas, czujnie odbijając strzał głową. Po chwili Pasy ruszyły z kontrą i właśnie Ghita posłał fenomenalne prostopadłe podanie w stylu Andrei Pirlo, idealnie znajdując van Burena, a Holender nie miał żadnych problemów, by pokonać Dziekońskiego!
Po tym trafieniu Pasy nieco się cofnęły i gospodarze nieco mocniej doszli do głosu. Nasi zawodnicy do końca walczyli o zachowanie czystego konta, co najlepiej pokazała sytuacja z 73. minuty, kiedy piłkę w polu karnym otrzymał Hubert Zwoźny i mógł oddać bardzo groźny strzał, jednak podwójna ofiarna interwencja naszego bloku obronnego sprawiła, że Ravas nie musiał interweniować. Kilka minut piłka spadła na 16. metr, gdzie stał wprowadzony po przerwie Błanik i mocno uderzył z półwoleja, nie trafiając jednak w bramkę.
W końcówce spotkania na murawie pojawił się Michał Rakoczy, dla którego jednocześnie był to piękny jubileusz. 22-latek zaliczył bowiem swój 100. występ na poziomie Ekstraklasy, oczywiście wszystkie z nich miały miejsce w barwach Cracovii! W doliczonym czasie swoją szansę otrzymał natomiast Bartosz Biedrzycki, zaliczając swój debiut w pasiastej koszulce.
Nieco nerwowo zrobiło się w 88. minucie, kiedy pechowo interweniował David Olafsson. Islandczyk przypadkowo trafił w piłkę ręką wewnątrz pola karnego i nie dał wyboru arbitrowi, który wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Jauhienij Szykauka i zmylił Ravasa, posyłając piłkę w drugi róg, rzecz jednak w tym, że nie trafił w bramkę. Ostatecznie już więcej goli nie oglądaliśmy i Pasy zaliczyły drugie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo z czystym kontem!
Kolejne wyzwanie już w następną sobotę i to takie z kategorii najtrudniejszych, bo zawodnicy trenera Kroczka na wyjeździe zmierzą się z aktualnym mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok.
PKO Ekstraklasa, sezon 2024/2025 | 4. kolejka
Korona Kielce 0:2 (0:1) Cracovia
gole: 37’ Ghita, 59′ van Buren
żółte kartki: 50’ Fornalczyk, 63′ Kośmicki, 67′ Matuszewski – 9’ Ghita, 74′ Kakabadze, 82′ Glik
W 89. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Jauhienij Szykauka, posyłając piłkę obok bramki.
Cracovia: 27. Henrich Ravas, 25. Otar Kakabadze ©, 5. Virgil Ghita, 15. Kamil Glik, 24. Jakub Jugas, 19. David Olafsson (90′ 16. Bartosz Biedrzycki), 88. Patryk Sokołowski (81′ 8. Jani Atanasov), 11. Mikkel Maigaard (64′ 6. Amir Al-Ammari), 18. Filip Rózga (81′ 10. Michał Rakoczy), 7. Mick van Buren (90′ 17. Mateusz Bochnak), 9. Benjamin Kallman
ławka rezerwowych: 13. Sebastian Madejski, 14. Ajdin Hasić, 22. Arttu Hoskonen, 77. Patryk Janasik
trener: Dawid Kroczek
Korona: 1. Xavier Dziekoński, 3. Konrad Matuszewski, 8. Martin Remacle (70′ 10. Shuma Nagamatsu), 15. Igor Kośmicki, 17. Mariusz Fornalczyk (70′ 7. Dawid Błanik), 18. Yoav Hofmeister, 20. Adrian Dalmau (59′ 9. Jauhienij Szykauka), 27. Pedro Nuno, 37. Hubert Zwoźny, 66. Miłosz Trojak ©, 71. Wiktor Długosz (59′ 21. Danny Trejo)
ławka rezerwowych: 73. Marceli Zapytowski, 5. Pau Resta, 6. Marcel Pięczek, 24. Bartłomiej Smolarczyk, 88. Wojciech Kamiński
trener: Jacek Zieliński
sędziowie: Wojciech Myć (główny), Andrzej Zbytniewski, Tomasz Niemirowski (asystenci), Mateusz Jenda (sędzia techniczny), Szymon Marciniak (VAR), Tomasz Marciniak (AVAR)
frekwencja: 11 931
Opublikuj komentarz