Sprawa zaginięcia Grzegorza Mańkiewicza w 2007 roku wciąż pozostaje niewyjaśniona. Choć przez lata powracała w różnych lokalnych i ogólnopolskich mediach, nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu. Czy kiedyś poznamy prawdę na temat feralnych wydarzeń sprzed blisko 20 lat?
Wola Radziszowska, 19 maja 2007. Ten dzień zapowiadał się zwyczajnie dla całej rodziny Mańkiewiczów. 14-letni Grzegorz powiadomił swoją mamę o planowanej dorywczej pracy. Koło godziny 8:00 rano opuścił dom rodzinny zlokalizowany w Woli Radziszowskiej z zamiarem podjęcia pracy u lokalnego gospodarza. Nagle zmienił jednak swoje plany i udał się do swojej ciotki w Radziszowie. Krótko później robił zakupy w pobliskim sklepie. To w tamtych terenach Grzegorza widziano po raz ostatni. Od tamtej pory słuch o nim zaginął.
Problemy wychowawcze
Nastolatek był wychowywany przez samotną matkę po śmierci ojca. Zmagał się z problemami psychicznymi, a jego życie nie było łatwe. Nie radził sobie w szkole. W marcu 2007 roku trafił do domu dziecka w Krakowie z powodu kłopotów rodzinnych. Próbował odnaleźć się w trudnej sytuacji, lecz jego charakter – skryty i zamknięty – sprawiał, że rzadko rozmawiał z innymi o tym, co leżało mu na sercu. Niektórzy mieszkańcy wioski wspominają go jako samotnika, co tym samym w głowach wielu rodziło pytanie, czy jego stan psychiczny mógł pchnąć go do targnięcia się na swoje życie?
Trop po latach
Siedem lat po zaginięciu, na jednej z działek należących do rodziny Grzegorza znaleziono plecak – dokładnie ten, który nastolatek zabrał ze sobą z domu feralnego dnia. Wydawać by się mogło, że ten ważny trop doprowadzi policjantów do rozwikłania tajemniczego zniknięcia. Niestety mimo szerokich działań dotyczących badania i analizy nowego śladu, nie przyniosło to wyczekiwanego przełomu w sprawie. Obecnie policja wciąż nie wyklucza żadnej z hipotez odnośnie tajemniczych losów młodego chłopaka. Co więc wydarzyło się w maju 2007 roku? Czy doszło do nieszczęśliwego wypadku lub zabójstwa? Czy możliwe, że Grzegorz miał wówczas gorszy czas i to doprowadziło go do odebrania sobie życia?
W maju tego roku minęło 17 lat od tajemniczych wydarzeń. Grzegorz Mańkiewicz do dnia dzisiejszego uznawany jest za osobę zaginioną, dlatego policja oraz fundacja ITAKA apelują o kontakt każdego, kto może posiadać ważne informacje w całej sprawie. Poniżej oficjalny plakat przedstawiający zaginionego wykonany przez Fundację ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych: