32-letni mieszkaniec gminy Trzciana został zatrzymany przez policjantów z Nowego Wiśnicza na gorącym uczynku. Kierował samochodem, mimo sądowego zakazu i cofnięcia uprawnień, a na domiar złego – był pijany. Mężczyzna stanął przed sądem w trybie przyspieszonym już następnego dnia.
Do zatrzymania doszło we wtorek 20 maja br., tuż przed godziną 15:00, w miejscowości Leszczyna. Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego z Komisariatu Policji w Nowym Wiśniczu zatrzymali do kontroli osobowego opla. Za kierownicą siedział 32-latek, który – jak się szybko okazało – nie powinien w ogóle znajdować się za kółkiem.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna posiada sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, wydany przez Sąd Rejonowy w Bochni, a także decyzję administracyjną o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Jakby tego było mało, badanie alkomatem wykazało obecność alkoholu w jego organizmie.
Z uwagi na fakt, że kierowca został zatrzymany na gorącym uczynku, zastosowano wobec niego tryb przyspieszony. Już następnego dnia, w środę 21 maja br. o godzinie 14:00, 32-latek stanął przed Sądem Rejonowym w Bochni. Podczas rozprawy sąd podtrzymał przedstawione zarzuty i orzekł wobec mężczyzny karę za:
- kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu,
- niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu,
- prowadzenie pojazdu pomimo cofnięcia uprawnień.
Sprawa jest kolejnym przykładem na to, że lekceważenie prawa drogowego może mieć poważne konsekwencje — nie tylko dla sprawcy, ale i dla innych uczestników ruchu drogowego. Policja zapowiada dalsze kontrole i surowe reakcje na podobne przypadki.